Znak 黑 hei, który oznacza czerń, miał przedstawiać człowieka z twarzą wytatuowaną w ramach kary za popełnione przestępstwo. Według tradycji konfucjańskiej o ciało należy szczególnie dbać, ponieważ jest ono darem od rodziców. Trwałe oznaczenie skóry przynosiło wstyd nie tylko sprawcy przestępstwa, ale całej rodzinie. W zależności od tego, czy czyn był karany chłostą czy wygnaniem, tatuaż mógł być okrągły lub kwadratowy. Tatuowano skórę nad uchem, ale dla recydywistów nie było litości i ostatecznie znaczono ich twarz. Z tą tradycją sięgającą czasów Song i Yuan kojarzy mi się performance artysty Zhang Huana (ur. 1965). Wynajął on trzech kaligrafów, aby od świtu do zmierzchu kreślili na jego twarzy osobiste historie, imiona znajomych i przypadkowe myśli. W ten sposób powstał zestaw chronologicznie ułożonych dziewięciu fotografii. Praca ma tytuł Family Tree i znajduje się w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.