
Wąż powoli, acz nieubłaganie pełznie w naszym kierunku. Na pocieszenie, jest on często uważany za pierwotną formę smoka, więc coś wspólnego z tym szlachetnym stworzeniem jednak ma. Mimo że niektórym trudno pogodzić się z odejściem smoczyska, to można przynajmniej spróbować choć trochę polubić jego następcę. Podobno po tysiącu lat medytacji wąż może przybrać postać ludzką, a nawet smoczą. Kiedy moja przyjaciółka Yichun napotyka węże, których na Tajwanie jest wiele, zwraca się do nich słowami „idźcie sobie, małe smoki”.
Chińczycy uważają, że wąż jest stworzeniem ambiwalentnym; może być zły, ale wcale nie musi. Coś ma jednak w sobie ten gad, skoro aż dwóch z Trzech Dostojnych (三皇), czyli mitycznych półboskich władców, to wężowe hybrydy. Uważana za matkę i opiekunkę ludzkości Nǚwā (女娲) przedstawiana jest jako pół-wąż, pół-kobieta. Ma na swoim koncie sporo dokonań. Przede wszystkim ulepiła ludzi z gliny (albo z pochodzącej z Rzeki Żółtej żyznej gleby lessowej). Według jednej z wersji mitu w pierwszej kolejności użyła lepszego, żółtego materiału i tak powstali Chińczycy. Następnie zastosowała materiał mniej szlachetny i w ten sposób zostały powołane do życia inne, mniej doskonałe ludy :):):). Jednak to nie wszystko; pewnego razu pękło niebo, a Nuwa skleiła je za pomocą specjalnej substancji z kolorowych kamieni, które przetopiła wcześniej w swoim magicznym kotle.


Nuwa jest często przedstawiana w miłosnym uścisku ze swoim mężem i podobno jednocześnie bratem (Fúxī 伏羲), także jednym z trzech legendarnych władców i również pół-wężem. Spuszczając zasłonę milczenia na kazirodczy charakter tego związku (zresztą, w jaki sposób rozmnożyli się potomkowie Adama i Ewy? :), warto przywołać zasługi Fuxi, takie jak wynalezienie sieci rybackich, wprowadzenie podstawowych technik rolniczych, czy stworzenie systemu heksagramów, służącego Chińczykom do wróżenia i interpretacji wszechświata.

Jest jeszcze Biały Wąż, postać znana chyba wszystkim Chińczykom. Umiejscowiona w Hangzhou legenda należy do Czterech Wielkich Ludowych Opowieści Chin (四大民间传说) i opowiada o dwóch wężach, białym i zielonym, które dzięki wielowiekowej praktyce medytacyjnej przybrały postać kobiet, po czym jedna z nich rozkochała w sobie atrakcyjnego śmiertelnika. Mężczyzna (Xu Xian) i Biała Pani zostali parą i prowadzili wspólnie aptekę. Na ich drodze do wiecznego szczęścia stanął jednak mnich Fahai, który uważał, że związki między ludźmi i demonami są sprzeczne z naturalnym porządkiem. Bai Suzhen, bo tak nazywała się wężowa dama po swojej transformacji, została uwięziona przez mnicha Fahaia w pagodzie Leifeng po południowej stronie Jeziora Zachodniego. Pagoda jest prawdziwa. Ma prawie tysiącletnią historię i trzymała się całkiem długo, bo do lat dwudziestych ubiegłego wieku. Do jej ostatecznego zniszczenia przyczyniło się rozkradanie jej cegieł przez okolicznych chłopów. W związku z historią o uwięzieniu w niej Białego Węża wierzyli, że nawet niewielkie fragmenty pagody posiadają magiczne moce. Podczas mojej ostatniej wizyty w Hangzhou usłyszałam wersję o tym, że popyt na budulec pagody wynikał z powszechności przekonania, iż leczy on choroby jedwabników (Hangzhou nadal jest ważnym ośrodkiem produkcji jedwabiu). Pagoda, którą możemy zobaczyć dzisiaj jest rekonstrukcją z 2002 roku.




Jak widać na podstawie zaledwie kilku przykładów, motyw węża nie ogranicza się w kulturze Państwa Środka do jednego z dwunastu zwierząt chińskiego horoskopu. Tym bardziej warto więc przyjrzeć się znakowi „蛇”. Dlaczego w tytule napisałam, że jest on podwójnie pełzający? Otóż składają się na niego tak naprawdę dwa węże, to znaczy dwa znaki, które pierwotnie przedstawiały naszego gada roku: „虫” oraz „它” (łączące się w „蛇”).
Rzućmy okiem na pierwszy element znaku „蛇”, czyli „虫”. Chociaż współcześnie „虫” (trad. „蟲”) kojarzy się raczej z owadem niż wężem, to pierwotnie przedstawiał on właśnie jadowitego węża.

Uproszczony znak „虫” i jego tradycyjny odpowiednik „蟲” to były tak naprawdę dwa różne znaki. Znak „虫” z wymową huǐ, , który z czasem zaczęto zapisywać jako „虺” przedstawiał małego, jadowitego węża. Natomiast znak „蟲” z wymową chóng po raz pierwszy pojawił się w okresie Walczących Królestw (480-221 r.p.n.e) . Znak ten składa się z trzech „虫” , które przedstawiają różne typy owadów.

Znak określający owady “蟲” podobno dlatego składa się z trzech węży „虫”, gdyż larwy większości owadów wiją się niczym te paskudne gady. „蟲” było ogólnym pojęciem, określającym różne insekty, węże, a także inne niewielkie zwierzęta. Warto zauważyć, że współcześnie cząstka „虫” podpowiada znaczenie w nazwach wielu małych zwierząt, nie tylko owadów.

Drugim, a właściwie pierwszym, bo to wprost od niego wywodzi się “蛇”, elementem tworzącym znak „wąż” jest „它“. Pierwotnie przedstawiał węża i najładniej prezentował się w okresie napisów na kościach wróżebnych, ale to tylko moje zdanie.

„它“ jest znakiem, od którego wywodzi się współczesny wąż, „蛇“. „它” to jeden z pierwszych znaków, których się uczymy. Dzisiaj oznacza on oczywiście „to”, przy czym w piśmie uproszczonym określa zarówno przedmioty nieożywione, jak i zwierzęta. W przypadku pisma tradycyjnego „它” odnosi się natomiast tylko do przedmiotów, a do zwierząt używa się zwykle zaimka „牠”.
W okresie dynastii Han, w miarę postępów w zakresie standaryzacji chińskiego pisma, „它“ zaczęło wychodzić z użycia w znaczeniu węża. Już w Shuowen Jiezi, czyli najsłynniejszym słowniku chińskich znaków z okresu Han, „wąż” zawierał drugą cząstkę. I tak pozostaje do dziś.

“蛇” pojawia się czasem w alternatywnej wersji „虵”, jednak prawdopodobnie jest wynikiem pomylenia “它” z “也”.
I tak dobrnęliśmy do węża w jego obecnym kształcie. Czy jest to piękny znak? Raczej nie. Ale i tak jest ładniejszy niż sam wąż.


Rok Smoka był dla mnie bardzo dobry i muszę przyznać, że z pewną obawą patrzę w przyszłość. Mój horoskop mówi, że w Roku Węża powinnam trzymać się z daleka od swojego miejsca urodzenia i przełamywać pecha podróżami. Na szczęście mam już zaplanowanych pięć wyjazdów do Chin, więc może nie będzie tak źle. 恭喜发财,pomyślności w Roku Węża!